5/10 średnio

Film nie jest specjalnie interesujący, ale jeśli ktoś lubi romans w innej specyficznej formie, bardziej modnej w dzisiejszych czasach wyzwolenia (lub zepsucia jak inni nazywają) to film dla niego ;) Film jest na średnim poziomie, ale mnie trochę znudził. Jego zakończenie przewidywalne dla tego typów filmów, powtarzające schematy tylko teraz w trochę innej nowej konfiguracji.

Niestety jak na potencjał kanadyjskiego reżysera, Atoma Egoyana ten film nie spełnia oczekiwań. Mając tak wybitnych aktorów jak Julianne Moore i Liam Neeson mogło by się wydawać, że dużo więcej nie trzeba. A jednak... Dla zainteresowanych polecam wielkie dzieło tego reżysera, czyli melancholijny dramat "Sweet Hereafter" (aka "Słodkie jutro") z młodziutką jeszcze wtedy Sarah Polley. Wystarczy powiedzieć, że autor powieści, na której oparty jest film stwierdził, że jest on o wiele lepszy od jego dzieła. "Chloe" w zasadzie można sobie darować.

Film niezły aktorsko i dobra kreacja tytułowej bohaterki. Podobała mi się fabuła - zaskakująca, w trakcie trudno się zorientować gdzie jest granica między fantazją i wyobrażeniami a rzeczywistością - jest to dobrze sfilmowane i połączone w całość. Choć nic wybitnego, po prostu w miarę dobry film. Nie podobało mi się zakończenie, ale pasuje do całości.

słaby remake starego francuskiego filmu "Nathalie X"

Bardzo mi się podobał. Polecam

fajnyyyy :-)

oglądałam to już dawno na necie :) film mnie zaciekawił i zaskoczył na końcu choć w niektórych momentach był nudny... mimo wszystko polecam.