trojmiasto.repertuary.pl
Profile

Profile: Lecter

Films comments:

Kill Bill: Volume I Lecter, 18. października 2003 godz. 19:59

po wyjsciu z kina...
...zobaczylem parke wychodzaca chwile po mnie..dziewczyna powiedziala.. "Boże...wreszcie jacyś żywi ludzie.." :)))

Film ostry emocjonalnie i brutalny. Parada aktorska Umy T.
Jedyny żal mam do recenzentów, że nie nadmienili ze to TOM I , czyli trzeba teraz czekać na kontynuacje...

Stara Baśń. Kiedy słońce było bogiem Romek Polajski, 22. września 2003 godz. 23:49

Do Hoffmana
Jurek idź już nie kręć filmów, bo jak nóóż w wodzie krecisz filmy jak o pogodzie!!!

Anger Management Lecter, 27. lipca 2003 godz. 21:17

AAAAAAAAAAA....
Jack znowu genialny...poprostu parada tego człowieka!!! Adam Sandler wdzięcznie mu wtóruje.
Filmik przyjemny przewidywalny ale na prawde relaksujaco sie go oglada.

Cradle 2 the Grave Lecter, 7. lipca 2003 godz. 01:10

heh
Gdyby nie fakt ze moja dziewczyna zakochana w Bradzie Pitku (sic!) zachwycala sie i Jetem Lee i tym drugim..aktorem co grał w Crying Freeman to moze inaczej bym sie odnosil do tego filmu... niee.... film fajny.. jedyne co popsuło mi smaczek dobrej chooreografii i swietnego oka Bartkowiaka i dobrej obsadzy filmu..to podrabianie martrixowych trickow made in hong kong gdzie toporny murzyn wybiega na pionowa sciane... wyciac wywalic zapomniec...i film zjadliwy a nawet bawi :)
pozdrawiam

Film francuski w wersji oryginalnej Lecter, 2. lipca 2003 godz. 22:22

buhahahah
świetny film..... 19 osob juz zagłosowało..oddało punkty...
tylko...ze nie ma zadnej informacji co to za fil i gdzie.. ale bzdura...

28 Days Later Lecter, 1. lipca 2003 godz. 14:17

Delikatnie mówiąc...
....skoro na 10 osob 3 nie dotrzymaly do konca...widocznie nie dorosły do tematu filmu.
Operator filmowy szczególnie dba o to by razem z dziekowcem przysporzyc nam powodów do tachykardii... sam temat filmu jakby śmieszny, mimo to wciska w fotel i czekasz niecierpliwie co będzie dalej. Pod koniec filmu zaczynam odczuwać pewne znurzenie, niezaleznie od tego ze mozna było go zakonczyć (nie chce opowiadać komus kto nie widzial) w momencie gdy główny bohater spojrzał w niebo po upadku z ogrodzenia. Zakonczenie hollywood, zamiast moralnego niepokoju. Owszem ..lekka gloryfikacja Great Britain, za to niespotykana możliwośc poćwiczenia British english :) podsumowując: Film godny obejrzenia, utrzymujący i budujący napięcie. Poniższe porównania do resident evil... bezzasadne i śmieszne.

pozdrawiam