Repertuar filmu "5x2" w Trójmieście
Brak repertuaru dla
filmu
"5x2"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 90 min.
Produkcja: Francja , 2004
Premiera: 22 kwietnia 2005
Dystrybutor filmu: Gutek Film
Reżyseria: Francois Ozon
Obsada: Valeria Bruno-Tedeschi, Stephane Freiss, Francoise Fabian, Michael Lonsdale
François Ozon, twórca m.in. "8 kobiet" i "Basenu", w swoim najnowszym filmie zgłębia tajniki trudnej sztuki bycia razem, przedstawiając pięć kluczowych scen z życia kobiety i mężczyzny. Jeden z najciekawszych francuskich reżyserów ostatnich lat, François Ozon, krok po kroku rekonstruuje rozpad związku dwojga bohaterów, prowadząc widza przez pięć epizodów z ich życia (stąd tytuł, 5x2). Robi to jednak w sposób nietypowy i zaskakujący. Najpierw bowiem pokazuje rozwód bohaterów, a potem cofa się w czasie, kończąc film ujęciem szczęśliwej i zakochanej pary.
Marion (Bruni-Tedeschi) i Gilles (Freiss) to piękni i wykształceni przedstawiciele klasy średniej. Gdy widzimy ich pierwszy raz, podpisują w obecności prawnika akt rozwodu z rezygnacją wskazującą, iż na tę decyzję zanosiło się od dawna. Zanim jeszcze skończy się ta scena, w filmie nastąpi niespodziewany zwrot, każąc zwątpić czy niepowodzenie tego małżeństwa da się łatwo wytłumaczyć. Pozostała część filmu stara się zweryfikować to przypuszczenie, cofając się do coraz wcześniejszych wydarzeń, które ukazują bohaterów w zupełnie nowym świetle.
Struktura filmu polegająca na odwróconej chronologii w subtelny sposób zachęca do czytania między wierszami tej historii. Sceny wybrane przez Ozona z powodzeniem można uznać za kluczowe momenty w życiu każdej pary (ślub, narodziny pierwszego dziecka, itd.) Zachowanie Marion i Gilles'a w każdej z tych sytuacji jest często zaskakujące, jednak reżyser stara się nie osądzać, ani nie usprawiedliwiać postępowania bohaterów.
Ozon kończy film w najradośniejszym momencie, być może chcąc w ten sposób powiedzieć, że kiedy już przeminie ból i cierpienie, pozostaną nam tylko te najlepsze wspomnienia, dzięki którym całe doświadczenie nabierze sensu.
Wasze opinie
Wiele hałasu o nic.
Może spodziewałem się zbyt
wiele, po tych wszystkich
entuzjastycznych recenzjach, a
tu... Film, jakich wiele, niczym
szczególnym się niewyrózniający.
OK - ale nic więcej.
Sama nie wiem
Moze nie zrozumialam tego
glebszego przeslania, moze
spodziewalam sie czegos
fascynujacego, moze poprostu
film nie jest rewelacja. Nie
zapadl mi w pamieci. Pokazywal
zwiazek zwykly, prawdziwy...
tylko erotyzm stracil to swoj
sens i przy ostatniej scenie
lozkowej byl juz poprostu nodny
i niepotrzebny. Ot tak. "Basen"
jest jednym z moich ulubionych
filmow, lecz tym razem Francois
nie wydumal nic
inspirujacego...
Valeria Bruni-Tedeschi a nie
Valeria Bruno-Tedeschi ...
ludzie tzn.
pseudorecenzenci,
pseudofachowcy, którzy tworzą tę
stronę: przyłóżcie się do
porządnej pisowni, bo to nie
notatka w brudnopisie !!!
Film bardzo dobry, moje
wrażenie, wnioski poniżej.
Warto zobaczyć,
przemyśleć, bo życie jedno.
Niezmarnować go, nie żyć na
przymus że tak musi być,
poszukaj szczęścia. Nie musi być
tak jak uważają inni, sam
dokonaj wyboru, szukaj tego
czego Ci trzeba najbardziej w
życiu, tego czego brak do
osiągnięcia szczęścia.
Fakt, ten opis trochę nie na
miejscu, cos na zasadzie bija
dzwony ale nie wiadomo gdzie ...
Ktoś się nie przyłożył do
streszczenia, ważne że ma pracę.
A ... podoba mi się w tym nie do
końca udanym streszczeniu
zdanie: piękni bohaterzy klasy
średniej... Piękni, zależy co
kto miał na myśli, bo gdyby tu
rzeczywiście wystąpiła piękna
kobieta to można pisać o
pięknie. Owszem, ma cos w sobie
jak prawie każdy bo "każda
potwora znajdzie swego amatora"
ale bez przesady! To żenujące,
gdzie, jakie piękno? Mężczyzna
owszem męski i przystojny, to
wszystko. Kto to streszczenie
pisał? Ale pomijając tę sprawę
i wracając do obejrzanego dzieła
filmlowego to wyznam że naprawdę
dobry, życiowy film. Tu w
komentarzach osoba podpisana
ASIK za bardz przesądziła że to
od początku był nie szczęśliwy
związek, nie prawda, wystarczy
wspomnieć sobie dzień ślubu gł.
bohatrów, ich radość była
bezgraniczna, szaleni i
zakochani, te spojrzenia,
radość, szcęście na twarzach,
później pożądanie. To właśnie w
sferze seksualnej czegoś było
brak, tu bohaterzy czegoś nie
otrzymywali, czegoś
potrzebowali. To był powód,
który wypływa z tych kilku scen
które pokazano w filmie. Tak
jest w życiu, że zaspokajanie
potrzeb to sprawa
pierwszorzędna, i jeżeli
najbliższy nie pomoże w ich
realizacji to szuka się gdzie
indziej i nie ważne czy to
pokarm, przyjaźń, czy seks bo
każde pragnienie i potrzeba
pociąga za soba chęć realizacji,
bo nie spełnione pragnienia
prowadzą do frustracji, lęków,
nieszczęść jak i rozpadów
niegdyś zakochanych i
szalejących za sobą ludzi!
opis filmu
zuoelnienieadekwatny!!!!!
Film calkiem niezly, ale
to co jest o nim napisane
powyzej jest zupelnie niezgodne
z prawda!!! Ta para ani przez
chwile nie jest szczesliwa, to
zupelnie pusty zwiazek i nie
wiem w jaki sposob ostatnia
scena moglaby byc
zinterpretowana jako zakochana
para?! Film sklania raczej do
refleksji, jak to sie stalo, ze
oni w ogole byli razem...
Polecam i czekam na wasze
refleksje...