Repertuar filmu "4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni" w Trójmieście
Brak repertuaru dla
filmu
"4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 103 min.
Produkcja: Rumunia , 2007
Premiera: 5 października 2007
Dystrybutor filmu: Gutek Film
Reżyseria: Cristian Mungiu
Obsada: Anamaria Marinca, Laura Vasiliu, Luminita Gheorghiu, Vlad Ivanov, Alex Potocean
Rumunia, ostatnie dni komunizmu. Otilia i Gabita są studentkami, mieszkają w jednym pokoju w bloku w Bukareszcie. Gabita jest w ciąży. Dziewczyny organizują spotkanie w tanim hotelu z niejakim panem Bebe, który ma wykonać nielegalną aborcję. Ale pan Bebe nie chce od nich pieniędzy. Żąda zapłaty w naturze
tekst: ARS
Wasze opinie
beznadziejny
niestety,to jest wg.mnie
właściwe określenie tego
wielkopomnego dzieła.Gdyby
opowiadał o czym innym niz
aborcja,byłby kolejnym,przez
nikogo nie zauwazonym, filmem
klasy B nakreconym w trzecim
swiecie.Złota palma byłaby oden
odległa jak drugi koniec
mlecznej drogi.Rumunia w
ostatnich latach
rezimu/ktory,pragne
przypomniec,byl duzo bardziej
opresyjny niz Polska
Jaruzelskiego/ jest pokazana
jako zupełnie przyjemne miejsce
do zycia.Główna bohaterka
spaceruje z grubym plikiem
banknotow w tylnej kieszeni i
bez problemu kupuje wszystko co
jej potrzebne.Nie w sklepach a u
handlarzy-ale co z tego.Nie
trzeba daleko chodzic.Nawet
komunikacja miejska jest
pokazana jako bardziej przyjazna
niz w Polsce a.d 2007/mozna
praktycznie bezkarnie jezdzic
bez biletu/.Dwie
dziewczyny-ktore z taka
osobowoscia mialyby klopoty w
kazdym systemie-od opiekunczej
skandynawii po Arabie
Saudyjska-własciwie niezle sobie
tam radza.Np. mieszkaja we dwie
w piecioosobowym pokoju.Itd.
Sielankowy obrazek psuje
jedna niedogodnosc-nie mozna
legalnie pozbyc sie ciazy.Gdyby
to bylo mozliwe,to własciwie
pozazdroscic takiego kraju.
Piekny przyklad nostalgii za
panstwem jedynego slusznego
systemu,rowny ciepłym i pogodnym
polskim komediom z lat
80tych.Zobaczyc to mozna-tylko
nie wiadomo po co.
bardzo głęboki
film mimo ze nie
moralizatorski w bardzo mocny
sposób ukazuje zło aborcji.obie
dziewczyny są ofiarami swoich
niewłaśćiwych decyzji i jaby
coraz mocniej pogrążają się w
swoistym bagnie.Film o
konsekwencji grzechu
ciężkiego....
ReWeLaCjA
Mocno smutny, wręcz
przygnębiający, ale bardzo dobry
film. Ponury świat sprzed 20 lat
pokazany został w sposób bardzo
obiektywny i wyważony. Wielkie
wrażenie wywiera rola
przyjaciółki dziewczyny,
"organizującej" jej zabieg.
Staje się ona główną bohaterką
filmu. Jej przeżycia - walka,
upór, sukces, porażka, miłość,
upokorzenie, nadzieja i
beznadzieja - są zasadniczą
treścią i przekazem filmu. To
kilkadziesiąt najważniejszych
godzin jej życia. Równie
znakomite są role niedającej
sobie rady w życiu studentki
oraz budzącego obrzydzenie
lekarza. Przeszywają do
głębi.
Rumunia 1987 jak Polska 1987
Wnikliwy, unikający
łatwych diagnoz, poruszający. I
jednocześnie bardzo polski,
ponieważ Rumunia 1987 niczym
Polska 1987. No i to oskarżenie
inteligencji, trochę jak
oskarżenie solidarnościowych
elit jak u Kieślowskiego w "Bez
końca".
o samotnosci, ale o tez o
przyjazni
i solidarności. i nie tyle
o aborcji, ile o nielegalnej
aborcji. unika patosu i
moralizowania. znakomity.
a jednak studiowanie wiele
sie nie zmienilo nawet u nas...
poruszajaca zyciowa
opowiesc...
Wielkie kino z Rumunii....
A jednak... Ten film
bardzo prostymi sposobami
przekazu potrafi powiedziec nam
bardzo wiele. Zgadzam sie z
opinia, ze tak naprawde jest to
film o samotnosci kobiet,
bardziej niz o samej aborcji.
Genialnia, niepowtarzalna
zagrana rola przez Marince. No i
swietna rezyseria Cristiana
Mungiu. Prawdziwy majstersztyk.
Film wazny, ale tez i trudny.
Polecam!