Film dobry
i z ciekawą fabułą. Nudzić
się raczej nie da.
Gra Di Caprio rzeczywiście
dobra,chociaż jak w każdym
filmie-w tym również można
znaleźć parę felerów. No,ale od
tego są krytycy filmowi-my
ogladając ten film powinniśmy
poczuć dreszczyk emocji i
polecić lub nie;) film
innym.
Obejrzeć, nie obejrzeć?
...a dlaczego nie? Dla
miłośników tego gatunku film nie
powinien być rozczarowaniem, dla
pozostałych...no cóż, to już
inna bajka;)
Film świetny:)
Coraz bardziej lubię
czeskie kino. Życiowe (i
współżyciowe również;)problemy
pokazane są w zabawny sposób,
chociaż film na pewno do
trywialnych nie należy.Poza tym
wiele w nim poważnych treści
ukrytych między słowami.
Gorąco polecam,bo wart
jest obejrzenia.
Ten film koniecznie trzeba
zobaczyć
i podejść do niego ze
sporą rezerwą,żeby zaraz po
zakończeniu seansu nie
wyemigrować z Polski...
Nic dziwnego,że w naszym
kraju jest jak jest,skoro rządzą
nami ludzie, którzy dla
osiągnięcia zamierzonych celów
są w stanie zrobić dosłownie
wszytko.I wszystko poświęcić.
Film w doskonały wręcz
sposób pokazuje jak łatwo jest
manipulować ludźmi, jak łatwo
wykreować człowieka zdolnego
rządzić "skretyniałym" tłumem,a
tak naprawdę nie mającego nic
konkretnego do powiedzenia i
zaoferowania.
W czasie projekcji słychać
było na sali śmiechy,bo
rzeczywiście zabawnych sytuacji
i dialogów było mnóstwo.
Jak dla mnie-dramat. Po
filmnie wyszłam z kina załamana
i jeszcze mnie trzyma...
Film ciekawy,ale...
nie bardzo rozumiem
stwierdzenie,że ukazujący
prawdziwy, kobiecy świat. Jestem
kobietą,ale ani ja, ani moja
matka i babcia nie mają
"zabójczej" przeszłości:)
Kolejny raz Pedro wyprowadza nas
w pole,bo zamiast potępiać
poczynania głownych bohaterek
sympatyzujemy im i świetnie się
z nimi bawimy:) Mężczyźni
schodzą tu na dalszy,żeby nie
powiedzieć głębszy plan;) To
raczej typ czarnej komedii,ale
dobrze nakręcony i zagrany.
Muzyka też świetna,a w tytułowej
piosence to niestety nie głos
Penelope,a Estrelli Morente.
Zaskoczenie
Zaskoczenie-ale pozytywne.
Fabuła niezbyt skomplikowana,ale
piękne zdjęcia i ten niesamowity
nastrój po zakończeniu filmu.
Bardzo przyjemne wrażenia. Film
smakuje jak francuskie
wino-warto go posmakować i
samemu ocenić:)
No coż...
Mnie ten film specjalnie
nie zachwycił.Zbyt lekki, łatwy
i chwilami nudnawy. Zachwyciła
mnie jak zwykle Meryl
Streep,której kreacja i
kreacje;) dodają niewątpliwie
temu filmowi uroku.
Polecam
Mnie też się podobał. To
trochę inny Bond niż
zwykle-mniej "sztywny" i bez
mnóstwa gadżetów,ale z ciekawą
fabułą, ładnymi zdjęciami i
całkiem dobrą akcją. Dla mnie
oczywiscie najlepszym Bondem
jest i bedzie Sean Conerry,ale
obiektywnie przyznam,że Daniel
Craig wypadł całkiem dobrze.
Zaduma...
To uczucie jakie pojawia
się po obejrzeniu "Źródła".
Zaduma nad sensem i wartością
życia, zwłaszcza w konfrontacji
z cierpieniem, bólem i śmiercią.
Zaduma nad potężną siłą
miłości,która jako jedyna jest w
stanie pokonać śmierć i pozostać
wieczną. Zaduma nad odwiecznym
pragnieniem człowieka-bycia
nieśmiertelnym oraz nad jego
zmaganiami, by odkryć i posiąść
tę największą z tajemnic.
W końcu zaduma nad
poczynaniami człowieka,który w
bezlitosnej walce z
przeznaczeniem zapomina o tym,
co w życiu najważniejsze - o
drugim człowieku.
O tym,że każda chwila
poświęcona tym, których kochamy
nigdy nie jest chwilą zmarnowaną
i może dla tej drugiej osoby
znaczyć wszystko.
Ksiądz Twardowski napisał
kiedyś:"Spieszmy się kochać
ludzi tak prędko odchodzą...".
Zatrzymajmy się więc na chwilę i
zastanówmy,co tak naprawdę ma
dla nas w życiu największą
wartość.
Film dobry
i z ciekawą fabułą. Nudzić się raczej nie da.
Gra Di Caprio rzeczywiście dobra,chociaż jak w każdym filmie-w tym również można znaleźć parę felerów. No,ale od tego są krytycy filmowi-my ogladając ten film powinniśmy poczuć dreszczyk emocji i polecić lub nie;) film innym.
Obejrzeć, nie obejrzeć?
...a dlaczego nie? Dla miłośników tego gatunku film nie powinien być rozczarowaniem, dla pozostałych...no cóż, to już inna bajka;)
i jeszcze jedno...
nuda po czesku oznacza to samo co po polsku. Tłumaczenie jest chwytem marketingowym;)
Film świetny:)
Coraz bardziej lubię czeskie kino. Życiowe (i współżyciowe również;)problemy pokazane są w zabawny sposób, chociaż film na pewno do trywialnych nie należy.Poza tym wiele w nim poważnych treści ukrytych między słowami.
Gorąco polecam,bo wart jest obejrzenia.
Bo rzeczywiscie brak jest danych gdzie film jest wyświetlany. Cenzura czy co?;)
Ten film koniecznie trzeba zobaczyć
i podejść do niego ze sporą rezerwą,żeby zaraz po zakończeniu seansu nie wyemigrować z Polski...
Nic dziwnego,że w naszym kraju jest jak jest,skoro rządzą nami ludzie, którzy dla osiągnięcia zamierzonych celów są w stanie zrobić dosłownie wszytko.I wszystko poświęcić.
Film w doskonały wręcz sposób pokazuje jak łatwo jest manipulować ludźmi, jak łatwo wykreować człowieka zdolnego rządzić "skretyniałym" tłumem,a tak naprawdę nie mającego nic konkretnego do powiedzenia i zaoferowania.
W czasie projekcji słychać było na sali śmiechy,bo rzeczywiście zabawnych sytuacji i dialogów było mnóstwo.
Jak dla mnie-dramat. Po filmnie wyszłam z kina załamana i jeszcze mnie trzyma...
Film ciekawy,ale...
nie bardzo rozumiem stwierdzenie,że ukazujący prawdziwy, kobiecy świat. Jestem kobietą,ale ani ja, ani moja matka i babcia nie mają "zabójczej" przeszłości:) Kolejny raz Pedro wyprowadza nas w pole,bo zamiast potępiać poczynania głownych bohaterek sympatyzujemy im i świetnie się z nimi bawimy:) Mężczyźni schodzą tu na dalszy,żeby nie powiedzieć głębszy plan;) To raczej typ czarnej komedii,ale dobrze nakręcony i zagrany. Muzyka też świetna,a w tytułowej piosence to niestety nie głos Penelope,a Estrelli Morente.
Zaskoczenie
Zaskoczenie-ale pozytywne. Fabuła niezbyt skomplikowana,ale piękne zdjęcia i ten niesamowity nastrój po zakończeniu filmu. Bardzo przyjemne wrażenia. Film smakuje jak francuskie wino-warto go posmakować i samemu ocenić:)
No coż...
Mnie ten film specjalnie nie zachwycił.Zbyt lekki, łatwy i chwilami nudnawy. Zachwyciła mnie jak zwykle Meryl Streep,której kreacja i kreacje;) dodają niewątpliwie temu filmowi uroku.
Polecam
Mnie też się podobał. To trochę inny Bond niż zwykle-mniej "sztywny" i bez mnóstwa gadżetów,ale z ciekawą fabułą, ładnymi zdjęciami i całkiem dobrą akcją. Dla mnie oczywiscie najlepszym Bondem jest i bedzie Sean Conerry,ale obiektywnie przyznam,że Daniel Craig wypadł całkiem dobrze.
Zaduma...
To uczucie jakie pojawia się po obejrzeniu "Źródła". Zaduma nad sensem i wartością życia, zwłaszcza w konfrontacji z cierpieniem, bólem i śmiercią.
Zaduma nad potężną siłą miłości,która jako jedyna jest w stanie pokonać śmierć i pozostać wieczną. Zaduma nad odwiecznym pragnieniem człowieka-bycia nieśmiertelnym oraz nad jego zmaganiami, by odkryć i posiąść tę największą z tajemnic.
W końcu zaduma nad poczynaniami człowieka,który w bezlitosnej walce z przeznaczeniem zapomina o tym, co w życiu najważniejsze - o drugim człowieku.
O tym,że każda chwila poświęcona tym, których kochamy nigdy nie jest chwilą zmarnowaną i może dla tej drugiej osoby znaczyć wszystko.
Ksiądz Twardowski napisał kiedyś:"Spieszmy się kochać ludzi tak prędko odchodzą...". Zatrzymajmy się więc na chwilę i zastanówmy,co tak naprawdę ma dla nas w życiu największą wartość.